PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476475}
6,6 11 275
ocen
6,6 10 1 11275
Egzorcyzmy Anneliese Michel
powrót do forum filmu Egzorcyzmy Anneliese Michel

więc demonów tym bardziej. Żal tylko dziewczyny, która zamiast leczenia psychiatrycznego
dostała machanie różańcem przed twarzą.

kittypower

Psychiatria to taka sama religia jak katolicyzm. Psychiatrzy to tacy sami prymitywni fanatycy jak księża.

regal20

Moim zdaniem lepszy psychiatra od egzorcysty. Psychiatra raczej nie dopuściłby do takiego wygłodzenia tejże dziewczyny.

kittypower

To nie to że jej żarcia nie dawali i specjalnie torturowali tylko ona była już tak sponiewierana że nie mogła jeść

olkunka

Nikt nie mówi, że ktokolwiek ją głodził, ale jeśli ktoś nie chce jeść to albo karmi się go na siłę, albo jedzie z nim do szpitala, gdzie się zajmą nim lekarze, a nie odprawia nad nim modły.

kittypower

Proszę, napisz coś jeszcze. *ciamka popcorn*

ocenił(a) film na 7
kittypower

A jesteś świadomy, że w psychiatrii / psychologi wprowadzone jest już takie pojęcie jak opętanie? :) Z resztą zazwyczaj przed egzorcyzmami są najpierw dokładne badania psychologiczne / psychiatryczne. :)

Cholerka

zgadza się.. księża egzorcyści zaczynają działać dopiero wtedy, gdy psychiatrzy rozkładają ręce i kończą stawiać diagnozę (lub jej postawić nie potrafią).. dzieje się tak właśnie z dwóch powodów: po pierwsze księża to nie specjaliście od psychologii, a po drugie - starają się uniknąć posądzeń o to, że odprawiali egzorcyzmy na osobie, która 'tylko' była chora psychicznie.

regal20

cool story bro

xciechomx

but i think it needs more dragons

użytkownik usunięty
kittypower

"Boga nie ma" - myślisz że jak tak będziesz mówił to spwoodujesz że Bóg zniknie? Twoje słowa mają moc sprawczą? Biedaczku...
Wyjdx na ulicę i zacznij krzyczeć: Ciężarówki nie istnieją! Powodzenia w takim rozumowaniu...;)
/Staniecie się jako bogowie/ Rodz 3,4-5

Jestem kobietą - można to znaleźć na moim profilu. Proponuję Ci wyjść na ulicę i krzyczeć, że krasnoludki istnieją, może Twoja moc sprawcza spowoduje, że tak będzie. :)

ocenił(a) film na 7
kittypower

Tak, jasne, zawsze będzie wina księży i Boga. Brawo, jesteś po prostu zbyt leniwa, żeby wyznawać jakąkolwiek religię. Albo duma ci nie pozwala. Jest miliony powodów. Ciekawe tylko, co z tobą będzie, jeśli on faktycznie istnieje ? Nie pomyślałaś o tym ? Nie wiem, co jest złego we mszy świętej, że tak wiele osób nie chce w niej uczestniczyć..Złe duchy są, ale wtedy, gdy ktoś sam je do siebie zaprasza.

Ada902

ciekawe tylko co jesli on faktycznie nie istnieje ? :) prosze cie we mszy nie ma nic zlego, jest tylko nudna. Poza tym mozna by dyskutowac na ten temat w nieskonczonosc odnoszac sie do Hawkinga czy biblii czy wgl innego zrodla. Szczerze mowiac nie obchodzi mi to ze wierzysz czy nie ja tu tylko dokument chcialem obejrzec i oddaje swoja opinie o nim. Jestem ateista i nie wierze w Boga ani w przeslania kosciola ten dokument traktowalem jak wszystkie inne podobne materialy, dla czystej rozrywki :)

ocenił(a) film na 7
xciechomx

Chodzi o to, że wierząc w niego nic nie tracisz. Jest nudna, jeśli nie znajdziesz odpowiedniego miejsca. Nie w każdym kościele jest nudna. Dużo zależy od tego, jakie i jak ksiądz powie kazanie.

Ada902

Byc moze nie tracimy lub tracimy lecz ja od malego dziecka nie moglem jakos sie zainteresowac religia a kazania ksiedza to juz dla mnie katorga byla. Ja nie wierze i nie potrzebuje zadnej potrzeby do tego, jestem soba, mam swoj wlasny system moralny i jego sie trzymam. Nie wiem co myslec o takim dokumencie procz tego ze to rozrywka dla mnie, poniewaz nie obejmuje zadnej ze stron czy chrzescijanstwa czy jakiejkolwiek innej. Dla mnie to tylko nastepny dokument na temat opetania, ktory ma mi dostarczyc, zapewne jak i wielu z nas rozrywke.

xciechomx

Problem tkwi w tym, że jeśli każdy by miał "swój system moralny" powstałby ogromny haos...

ocenił(a) film na 4
Ada902

Co jeśli wierzysz w nie tego boga co trzeba, a istnieje jeden z tysiąca innych wyznawanych bogów?

Dealric

Nie ma innych. ;) Mogą być jakieś wyższe uduchowione istoty typu anioły, demony, ale Bóg- stwórca jest jeden. Dlatego wszechświat jest tak doskonale skonstruowany. :)

Ada902

Moje lenistwo jest moją sprawą. :)) Duma ma też mało z tym wspólnego. Wydaje mi się, że jeśli bóg istnieje to nie będzie mnie oceniał przez pryzmat mojej wiary, tylko jakim człowiekiem byłam. Przynajmniej tak uczyli mnie w podstawówce na religii - bóg jest litościwy i pewnie nie wtrąci mnie do piekła tylko dlatego, że nie pomykałam co niedzielę do kościoła. Proponuję też zastanowić się co by było gdyby nie istniał bóg w którego wierzysz tylko dajmy na to Allah. Żyjesz zgodnie z Koranem? ;)

ocenił(a) film na 7
kittypower

Jestem absolutnie za tym, żeby Bóg tak robił. Znam niestety wiele osób, które mają podobne myślenie do twojego. Jest mi ich tak bardzo żal, ale oni są mądrzejsi. Czym innym jest wiara w Allaha, czym innym wiara jakichś nieświadomych murzynków, a czym innym brak wiary z żadnego powodu. Bo mi się nie chce. Żyję, staram się żyć, zgodnie z własnym sumieniem. Myślisz, że skąd wziął się świat ? Ludzie go stworzyli ? Skoro są tacy mądrzy i wszystkowiedzący, to dlaczego nie? Jest tyle cudów i udowodnień, chociażby ten film, a ludziom tak trudno jest przejść na dobrą stronę. Skopiowałam wypowiedź na forum : "Może być zbawiony każdy, kto bez swojej winy nie słyszał o Ewangelii, lub gdy słyszał, została mu przedstawiona niewłaściwie, tak, że kierując się prawym sumieniem, odrzucił ją. Kto jednak jest w sumieniu przekonany, że Pan Jezus jest Zbawicielem, i świadomie odrzuca Go, nie może być zbawiony. Nie może być zbawiony także katolik, którego życie nie odpowiada Ewangelii, to znaczy wyznaje wiarę ustami, a uczynkami jej zaprzecza, i trwa w niepokucie."

Ada902

Myślę, że ten świat stworzyła sama natura, a nie wszechmocny pan na chmurce. Przedstaw mi proszę dowody na istnienie Boga i to nie w postaci tego dokumentu, który dla mnie nie udowadnia opętania, lecz przedstawia dziewczynę chorą psychicznie, mówiącą głosem niby demonów jakby miała ostre zatwardzenie.

ocenił(a) film na 7
kittypower

Natura? Ktoś musiał stworzyć tę naturę. Już powiedziałam o cudach. Jest jeszcze Pismo Święte. Jest bardzo dużo dowodów. Nie chcesz ich przyjąć do świadomości. Powiedz, z jakim cudem się nie zgadzasz ?

Ada902

Pismo święte jest dla mnie jak baśnie bracia Grimm - zmyślone. Mogłabyś zdefinować o jakie cuda Ci chodzi? Dokonane przez Chrystusa, czy jakieś inne? Moja mama lubi powtarzać, że Jezus był najlepszym iluzjonistą na świecie. :))

ocenił(a) film na 7
kittypower

No np. cud eucharystyczny w Sokółce, w Watykanie, we Florencji, Trani (jest 132 na świecie - eucharystycznych ). Nie mówię o reszcie cudów, które dzieją się każdego dnia. Czytałaś kiedyś Pismo Święte ? Tam nie wszystko jest napisane wprost. I co myślisz, że to co się działo 2000 lat temu ktoś wymyślił ? No to niezła historia w takim razie. Bo sporo ludzi w to uwierzyło.

Ada902

Cud w Sokółce nie jest nawet uznany przez kościół. O reszcie wymienionych przez Ciebie cudów nie ma wzmianki na żadnej niechrześcijańskiej (czyli obiektywnej) stronie. ,,Odyseja" Homera powstała równie dawno ale nikt chyba już nie wierzy w greckich bogów, prawda? Jak dla mnie nie ma żadnych wiarygodnych faktów skłaniających moją osobę do stwierdzenia, że bóg istnieje. Jeśli takie się pojawią - wtedy uwierzę.

ocenił(a) film na 7
kittypower

"Cud eucharystyczny z VIII wieku z Lanciano we Włoszech, gdzie hostia zamieniła się w okrągły fragment serca ludzkiego. Badania potwierdziły, że to tkanka ludzka. To także wydarzenie z 1263 roku z włoskiej Bolseny, gdzie na fragment korporału (białego płótna) z hostii kapała krew ludzka. Badania lekarskie potwierdziły, że była to rzeczywiście krew." Wierzysz?

Ada902

Cud w Lanciano - rok 700, cud w Bolsenie 1263. Jak dla mnie te lata wszystko mówią. Pamiętaj, że to był czas straszenia niedouczonego ludu Bogiem, by się nie buntowali i dawali resztę swoich pieniędzy na kościół.

kittypower

No i nie zapominajmy o paleniu na stosie ludzi niewygodnych dla kościoła.

ocenił(a) film na 1
kittypower

Dokładnie. W poniższym filmie video w czwartej minucie i dwunastej sekundzie (4:12) jest sztuczka zamiany wody w wino, bez żadnego krętactwa: http://www.youtube.com/watch?v=Ao4xAKwdc4o

W poniższych linkach proste wyjaśnienie takich "cudów":
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pa%C5%82eczka_krwawa
http://mikroby.blox.pl/2007/02/Jak-zrobic-cud.html

ocenił(a) film na 1
Ada902

Wszystkie tzw. "cudowne uzdrowienia" to normalne zjawisko w medycynie zwane Psychoneuroimmunologia, występujące w każdej religii. Rzekomo "cudowne" zjawisko słoneczne w Fatimie to normalne, ale rzadkie zjawisko astronomiczno-meteorologiczne, które zachodzi kiedy chmura pyłu stratosferycznego zniekształca obraz słońca. Krwawiące "cuda" w KRK typu stygmaty, krwawiące hostie, obrazy płaczące krwawymi łzami, krew św. Januarego były już wyjaśniane setki razy naukowo: Wystarczy do zakrzepniętego płynu dodać kilka kropel pewnej substancji (znanej już w średniowieczu), następnie potrząsnąć naczynkiem, aby po kilku chwilach mieć "płynną krew". Zresztą z "cudem w Lanciano" to kłamstwo, że Światowa Organizacja zaaprobowała ten cud, bo ani Światowa Organizacja Zdrowia ani ONZ nigdy nie wydały ani jednego oświadczenia w tej sprawie. Jeżeli "powszechna opinia katolicka" kłamie w sprawie tego zdarzenia, daje to powód do tego aby myśleć, że jest to zwykła fabrykacja.

Przypuśćmy jednak, że to "prawda"...I co wtedy?

Przeszczepy mózgu w końcu będą możliwe, a gdzie będzie wtedy dusza?

Wszechwiedzący to taki, który na własnej skórze poznał już wszystko: nawet morderstwo i lubieżność. Jeżeli Jahwe ze swojego własnego doświadczenia nie zna lubieżności, oznacza to, że nie jest wszechwiedzący; jeżeli Jahwe ze swojego własnego doświadczenia zna lubieżność, oznacza to, że nie jest święty - wszechwiedza dyskwalifikuje jego świętość, a świętość wszechwiedzę.

Według boskiej logiki inteligentny projekt nie potrzebuje projektanta. Jeżeli Jahwe, jako najinteligentniejsza istota wszechświata nie potrzebował stwórcy, to tym bardziej nie potrzebują go do istnienia istoty niższe i bardziej ułomne, jeżeli zaś deklaruje, że nie został przez nikogo zaprojektowany, oznacza to, że jest ateistą.

Jahwe w Księdze Rodzaju powiedział: "Człowiek stał się taki jak my: zna dobro i zło". Ograniczona wiedza człowieka poprzez grzech została poszerzona o znajomość dobra i zła. Nieograniczona wiedza boga, której nie da się już w żaden sposób poszerzyć, tym bardziej musi obejmować grzech, inaczej jego wiedza nie byłaby bezgraniczna.

Bóg nie jest wszechwiedzący, bo może istnieć coś, czego nie wie, że tego nie wie, i nigdy nie mógłby powiedzieć, że czegoś takiego nie ma, bo nie wiedziałby, gdyby coś takiego istniało.

Jeżeli Bóg Abrahama i Mojżesza jest prawdziwy, bardziej szanuje wolną wolę gwałciciela do gwałtu niż los jego ofiary. Dlaczego nie zatrzyma gwałciciela tym samym ratując jego ofiarę? Bo szanuje wolną wolę , a to oznacza, że faworyzuje zło. Szacunek do wolnego czynienia zła innym jest jego faworyzowaniem.

Jeżeli Lucyfer jest prawdziwy, to jaki jest sens, żeby buntował się przeciwko absolutnie niepokonanemu i absolutnie nieomylnemu w swojej nieskończonej słuszności przeciwnikowi, wiedząc przy tym, że i tak skończy smażąc się w lawie siarki i ognia już nawet nie na septyliony lat - ale na WIECZNOŚĆ?!

Gdybym ja poszedł do nieba i miał na zawsze żyć ze świadomością, że w tym samym czasie miliardy ludzi cierpi niewyobrażalne męki, katusze i tortury w piekle, i nie mogę im w żaden sposób pomóc - TO by było dopiero piekło. Wniosek jest taki, że Chrześcijaństwo według swojego własnego rozumowania głosi egoizm, a więc jest sprzeczne same ze sobą. Jak można cieszyć się niebiańską radością ze świadomością, że nie można po chrześcijańsku pomóc swoim współbraciom?

Jeżeli będę kochał swoich wrogów, czy nie sprawi to, że znajdę się na ich łasce? Powiedzmy, że kobieta padnie ofiarą brutalnego gwałtu, ale religia nakazuje jej kochać swoich wrogów i im błogosławić. Jeżeli postąpi jak jej nakazuje religia, to będzie odpowiadała ona za współudział w grzechu. Chrześcijańskie męczeństwo to oddawanie pokłonu złu, a wszelkie zło pochodzi od diabła.

Jeżeli obraz jest zły, to obwiniasz autora obrazu za instynkty jego dzieła czy sam obraz?

Jahwe to kult zapożyczony i zmodyfikowany przez Żydów z Babilonii i Egiptu, ponieważ jak podają odkrycia archeologiczne, Aszera też była czczona jako żona Jahwe, który nawet na początku Tory jest tylko jednym z Elohimów obok Ela, Baala, Jama, Anata i Dagona, zaś Prawo Mojżeszowe dane od Jahwe zwane tez Zakonem to nic innego jak starszy o tysiąc lat Babiloński Kodeks Hammurabiego dany od Mezopotamskiego boga słońca Szamasza, tak samo jak historia o Adamie i Ewie została zapożyczona z babilońskiego mitu o Adamie i demonicznej kusicielce Lilith. Ponadto według genealogii biblijnej Adam i Ewa żyli 6 tysięcy lat temu (co jest swoją drogą kompletnie żałosne) - a co z dinozaurami? Diabeł podrzucił te szczątki żeby was sprowadzić na manowce?

0600809730

Jeśli idzie o czystą logikę to jak najbardziej ciekawie prawisz.

Żadna jednak z ludzkich nauk nie może pojąć całości wszechświata, czy to w mikro czy to w makro skali.
Podobnie rzecz się ma z logiką. W naszych ludzkich sprawach i poczynaniach może się ona sprawdzać ale zupełnie może nie przystawać do logiki na innej planecie innego układu słonecznego zamieszkałego przez inną cywilizację.

Podobnie rzecz się ma z interpretacją Pisma Świętego.
Podchodzenie do niego wyłącznie od strony logicznego myślenia nie ma sensu.
Pismo to przepełnione jest metaforami, przenośniami, itp które przy próbie logicznego ich interpretowania mogą sprowadzać na manowce.

Co więcej, PŚ ma wielu autorów i powstawało w dużym przedziale czasowym co tylko potęguje ewentualne nielogiczności.

Dla mnie, najważniejszymi przesłaniami z PŚ jest to, że Bóg stał się człowiekiem i przekazał nam najważniejszą radę czyli przykazanie miłości.

---------

Na próżno szukać w PŚ faktów na temat powstania świata czy dowodów naukowych.
Nie wierzę, by życie na naszej planecie mogło powstać z przypadkiem rozrzuconych atomów.
Jest to w mojej ocenie NIEMOŻLIWE. Chętnie zapoznam się z dowodami naukowym, które by to obaliły.

Wierzę w Jezusa.

ocenił(a) film na 1
fryderyk

"Nie wierzę, by życie na naszej planecie mogło powstać z przypadkiem rozrzuconych atomów.
Jest to w mojej ocenie NIEMOŻLIWE. Chętnie zapoznam się z dowodami naukowym, które by to obaliły."

- Nauka już dłuższy czas temu głosiła, że wszechświat nie powstał, tylko istnieje wiecznie, a wybuch to tylko część procesu, od którego nie zaczęło się istnienie kosmosu, co nie znaczy, że wieczna energia musi być tożsama z bogiem judeo-chrześcijańskim.

"Podchodzenie do niego wyłącznie od strony logicznego myślenia nie ma sensu.
Pismo to przepełnione jest metaforami, przenośniami, itp które przy próbie logicznego ich interpretowania mogą sprowadzać na manowce. "

- Genealogia to metafora? Twoi pradziadkowie metaforycznie wzięli ślub 80 lat temu?

"Podobnie rzecz się ma z interpretacją Pisma Świętego.
Podchodzenie do niego wyłącznie od strony logicznego myślenia nie ma sensu.
Pismo to przepełnione jest metaforami, przenośniami, itp które przy próbie logicznego ich interpretowania mogą sprowadzać na manowce.

Co więcej, PŚ ma wielu autorów i powstawało w dużym przedziale czasowym co tylko potęguje ewentualne nielogiczności. "

- Albo mamy do czynienia z prawdą albo nieprawdą. Jeżeli zaś Jahwe jest babilońsko-egipskim anachronizmem ze względu na wyraźny plagiat religijny:
1. Prawo Mojżeszowe od Jahwe to starszy o 1000 lat Kodeks Hammurabiego od Szamasza;
2. Historia o arce Noego i Jahwe zsyłającym potop to babiloński Epos o arce króla Atrahasisa i Enilu zsyłającym potop;
3. Historia o Adamie i Ewie to babiloński mit o smoczym wężu zamieszkującym rajski ogród nad rzeką Eufrat (biblijny Eden również znajdował się nad Eufratem) do tego razem z babilońskim demonem Lilith, która w dodatku przeniknęła do wiary żydowskiej jako pierwsza żona Adama i to jeszcze opisywana przez Izajasza, jednego z najbardziej wiodących proroków Judaizmu;
4. Ceremonie pogrzebowe i wiara w powrót do życia czyli zmartwychwstanie obecna już w prehistorycznych religiach oryniackich, kulcie Wenus i płodności oraz jej późniejszych odmianach, oraz kultach babilońskich tak samo jak i w egipskim kulcie Ozyrysa;
to Biblia - zadeklarowane słowo boże - nie posiada wiarygodności i jest wewnętrznie sprzeczna, czyli mamy do czynienia z kłamstwem, na którym został zbudowany kult boży.

0600809730

"Nauka już dłuższy czas temu głosiła, że wszechświat nie powstał, tylko istnieje wiecznie, a wybuch to tylko część procesu"

To nie są fakty, to są teorie...

"- Genealogia to metafora? Twoi pradziadkowie metaforycznie wzięli ślub 80 lat temu?"
Nie rozumiem związku z cytowaną moją wypowiedzią. Czy masz na myśli rodowód Jezusa z Biblii?
Pismo Święte przepełnione jest metaforami, zwłaszcza Nowy Testament. Czy coś tu nie jest jasne ?

"- Albo mamy do czynienia z prawdą albo nieprawdą. "
Właśnie o tym mówiłem. Samym światłem logiki możesz oświetlić wyłącznie jakiś wycinek, nigdy zaś całokształt. Czy systemem zero jedynkowym wyjaśniłbyś również sens poruszającego wiersza czy ujmującej muzyki?

Czy samą logiką można posłużyć się interpretując słowa Jezusa:
"Ja jestem drogą, prawdą i życiem" ... ?

Na Twoje 4 punkty przykładów powiem tak: i co z tego że coś tam zostało zapożyczone, adoptowane, inspirowane? To nic nie znaczy. Tutaj nawet sama logika Ci to powie.
Jeśli pierwowzór trafnie coś przedstawia i trafia do odbiorców, to czy nie może być wykorzystany?

ocenił(a) film na 1
fryderyk

"To nie są fakty, to są teorie..."

- Grawitacja też jest teorią.

"Nie rozumiem związku z cytowaną moją wypowiedzią. Czy masz na myśli rodowód Jezusa z Biblii? Pismo Święte przepełnione jest metaforami, zwłaszcza Nowy Testament. Czy coś tu nie jest jasne ?"

"i co z tego że coś tam zostało zapożyczone, adoptowane, inspirowane? To nic nie znaczy."

A właśnie, że dużo znaczy. Wyjaśnię ci dlaczego.

Mam na myśli genealogiczny czas istnienia Ziemi, a cofając się do Adama i Ewy jest to 6 tysięcy lat, co jest kompletną bzdurą. Nie jest to metafora tylko matematyka na poziomie gimnazjum/szkoły podstawowej i genealogia, tak samo jak z rodowodem Jezusa. Potop i arka pochodzące z mitologii babilońskiej na równi z przygodami Abrahama i wędrówką narodu wybranego w świetle biblii nie jest metaforą tylko spisem historycznym, akurat nie mającym pokrycia w niczym. Prawa Mojżeszowego zwanego Zakonem będącym podstawą Judaizmu nie dał Jahwe, tylko Szamasz przez Hammurabiego 1000 lat wcześniej w Babilonii, więc wierzenia żydowskie z epoki brązu obejmujące kult Jahwe są fabrykacją.

0600809730

"- Grawitacja też jest teorią."

Proszę Cię - co to za porównanie? Grawitację każdy z nas odczuwa na własnej skórze przez całe życie.
Natomiast wielki wybuch jest czysto teoretyczny.

Długość istnienia świata podana w Biblii to metaforą. Podobnie jak stworzenie świata w 6 dni i odpoczynek Boga dnia siódmego. Przecież to takie oczywiste. Nie można tego rozumieć dosłownie, literalnie.

Pytanie zasadnicze: czy wierzysz że całe znane nam życie powstało przypadkiem z rozrzuconych atomów ?

ocenił(a) film na 1
fryderyk

"Długość istnienia świata podana w Biblii to metaforą."

- Długość istnienia świata nie jest metaforą. Biblia nie mówi wprost konkretnym miejscu - w tym i tym wersecie i rozdziale, że świat istnieje 6 tysięcy lat żeby można było sobie spekulować, czy to symbolika liczb. Opisuje historie konkretnych rodów, ludzi i ich imiona, długość życia, miejsca zamieszkania, potomków, wykonywany zawód od Adama i Ewy i ich dzieci na zasadzie genealogii, rachunkowo aż do Jezusa jest to 4 tysiące lat. Od narodzin Jezusa do dzisiaj jest 2 tysiące, czyli matematycznie od Adama i Ewy świat istnieje 6 tysięcy lat według Biblii, a po drugie wierzą w to najbardziej ortodoksyjni Żydzi. Adam i Ewa w kontekście Biblii nie byli postaciami metaforycznymi, ponieważ Biblia podaje konkretny rodowód potomków Adama, tak samo jak historyczny rodowód Jezusa:

Rdz, 5, 1-32
"Oto rodowód potomków Adama.
(...)
3 Gdy Adam miał sto trzydzieści lat, urodził mu się syn, podobny do niego jako jego obraz, i dał mu na imię Set. 4 A po urodzeniu się Seta żył Adam osiemset lat i miał synów oraz córki. 5 Ogólna liczba lat, które Adam przeżył, była dziewięćset trzydzieści. I umarł.
6 Gdy Set miał sto pięć lat, urodził mu się syn Enosz. 7 A po urodzeniu się Enosza żył osiemset siedem lat i miał synów oraz córki. 8 I umarł Set, przeżywszy ogółem dziewięćset dwanaście lat.
9 Gdy Enosz miał dziewięćdziesiąt lat, urodził mu się syn Kenan. 10 I żył Enosz po urodzeniu się Kenana osiemset piętnaście lat, i miał synów oraz córki. 11 Enosz umarł, przeżywszy ogółem dziewięćset pięć lat.
12 Gdy Kenan miał lat siedemdziesiąt, urodził mu się Mahalaleel. 13 A po urodzeniu mu się Mahalaleela żył Kenan osiemset czterdzieści lat i miał synów i córki.
14 I gdy Kenan przeżył ogółem dziewięćset dziesięć lat, umarł.
15 Gdy Mahalaleel miał sześćdziesiąt pięć lat, urodził mu się syn Jered. 16 A po urodzeniu się Jereda żył osiemset trzydzieści lat i miał synów i córki. 17 Gdy Mahalaleel miał ogółem osiemset dziewięćdziesiąt pięć lat, umarł.
18 Gdy Jered miał sto sześćdziesiąt dwa lata, urodził mu się syn Henoch. 19 A po urodzeniu się Henocha Jered żył osiemset lat i miał synów i córki. 20 Jered przeżył ogółem dziewięćset sześćdziesiąt dwa lata, i umarł.
21 Gdy Henoch miał sześćdziesiąt pięć lat, urodził mu się syn Metuszelach. 22 Henoch po urodzeniu się Metuszelacha żył w przyjaźni z Bogiem trzysta lat i miał synów i córki. 23 Ogólna liczba lat życia Henocha: trzysta sześćdziesiąt pięć. 24 Żył więc Henoch w przyjaźni z Bogiem, a następnie znikł, bo zabrał go Bóg2.
25 Gdy Metuszelach miał sto osiemdziesiąt siedem lat, urodził mu się syn Lamek. 26 Po urodzeniu się Lameka żył jeszcze siedemset osiemdziesiąt dwa lata i miał synów i córki. 27 Metuszelach umarł mając ogółem dziewięćset sześćdziesiąt dziewięć lat.
28 Gdy Lamek miał sto osiemdziesiąt dwa lata, urodził mu się syn. 29 A dając mu imię Noe3, powiedział: «Ten niechaj nam będzie pociechą w naszej pracy i trudzie rąk naszych na ziemi, którą Pan przeklął». 30 Lamek po urodzeniu się Noego żył pięćset dziewięćdziesiąt pięć lat i miał synów i córki. 31 Umierając Lamek miał ogółem siedemset siedemdziesiąt siedem lat.
32 A gdy Noe miał pięćset lat, urodzili mu się: Sem4, Cham i Jafet."

Idąc tak dalej przez całą Biblię wyjdzie, że gatunek ludzki istnieje 6000 lat, podczas gdy nasz obecny gatunek człowieka Homo sapiens z tego co mi wiadomo żyje ponad kilkaset tysięcy lat. Nie chodzi o istnienie świata tylko o długość istnienia gatunku ludzkiego na Ziemi. Gdy w pierwszej części Biblii (tzw. księga Genesis) zsumuje się okresy czasu rozgrywających się chronologicznie zdarzeń poprzedzających pojawienie się Abrahama, otrzyma się około 3000 lat. Ponieważ zaś dzieje Abrahama rozpoczynające tekst o charakterze kroniki, datujemy na 1200 lat przed naszą erą, otrzymujemy, że stworzenie Adama i Ewy wypada około roku 4000 p.n.e. Po Jezusie do dzisiaj jest to około 6000 lat.

Starożytne kraje bliskiego wschodu przyswajały te same prawa zasięgnięte z Babilonii i to jest fakt historyczny, analogicznie tak samo jak i dzisiaj kraje Europy stosują prawa Unii Europejskiej. U Żydów prawa te zostały umieszczone w Pięcioksięgu Mojżesza, który stał się Judaizmem. Żydzi twierdzili, że Prawa te otrzymali od Jahwe za pośrednictwem Mojżesza co historycznie jest bzdurą, ponieważ 1000 lat wcześniej objawił je bóg Szamasz za pośrednictwem Hammurabiego w Babilonii i jest to nawet napisane w ilustrowanej katolickiej Biblii Starego Testamentu z przypisami ujmującymi kontekst historyczny wydarzeń i zwyczajów tamtych czasów (polski przekład: Pallottinum, Poznań 1980 z włoskiego wydania Instituto S. Gaetano): "Prawa Mojżesza często wykazują podobieństwo do kodeksów starożytnego Wschodu, wśród których najsłynniejszy był Kodeks Hammurabiego. Lub Boży przyswaja - w zakresie prawa cywilnego - obyczaje innych narodów. Wspólne dla całego świata wschodniego były te prawa karne, które dotyczyły zabójstwa, pobicia, szkód rozmyślnie wyrządzonych."

Krytycznie więc ujmując, Biblia nie podaje prawdziwych informacji ani o autentycznych zdarzeniach przedabrahamowych, ani o czasie, w którym one się rozegrały. Tekst Genezis w tej części nie jest opisem faktów, lecz kompilacją mitów sumeryjskich uprawomacniających koncepcję kultu Jahwe wg Mojżesza (opisy stworzenia i pierwszego grzechu), dopasowanych przez fikcyjne datowanie całość, do kronikarskiego charakteru zapisu historii Izraela zaczynającej się od Abrahama. Ponadto według zespołu archeologów stworzonego przez samego Dawida Ben-Guriona, przywódcę Syjonizmu i pierwszego premiera państwa Izrael, Żydzi nigdy nie znajdowali się w niewoli egipskiej, a przynajmniej zdarzenia z Mojżeszem nie są prawdziwe - nie ma na to żadnych najmniejszych zapisków nawet w samym Egipcie o większych dowodach nie wspominając, więc Judaizm czyli Prawo Mojżesza, to plagiat babiloński. Nie ma w niczym pokrycia.

"Proszę Cię - co to za porównanie? Grawitację każdy z nas odczuwa na własnej skórze przez całe życie.
Natomiast wielki wybuch jest czysto teoretyczny. "

- Nie jest czysto teoretyczny. Jest wynikiem czystej matematyki i fizyki kwantowej. Skąd wiadomo, że jest to fakt? Bo matematyka i fizyka zawsze działa. Istnieje fundamentalna różnica pomiędzy nauką, która jest oparta na czystych rachunkach, poznaniu i dochodzeniu, a religią, która jest oparta na racji autorytetu bez względu na konsekwencje jego nauk, co nazywa się dogmatycznością. Nauka wygrywa, ponieważ w przeciwieństwie do religii działa - samochód pojedzie, samolot poleci, statek popłynie, telewizor będzie odbierał sygnał, telefon zadzwoni, kuchenka będzie gotować i komputer będzie liczył tylko, kiedy oprze się je na nauce: czyli na matematyce i fizyce, a nie na wierze i dogmatach, których nie widać.

"czy wierzysz że całe znane nam życie powstało przypadkiem z rozrzuconych atomów ? "

- Wcale nie musiało powstać przypadkiem. Wszechświat jest inteligentnym projektem, jednak według boskiej logiki inteligentny projekt nie potrzebuje inteligentnego projektanta, ponieważ najinteligentniejszy projekt jakim jest Jahwe, sam nie potrzebował inteligentnego projektanta. I dlaczego wieczna energia wszechświata musi być tożsama z bogiem judeo-chrześcijańskim? Dlaczego nie z Allahem, indyjskim Brahmą, afrykańskim Amma albo Amonem-Ra? Pokażę ci wiarygodność tych twierdzeń:
1. Kiedyś mówili nam, że bóg znajduje się na Olimpie. Kiedy dostaliśmy technologię, okazało się, że to nieprawda. Potem mówili, że bóg mieszka w niebiosach. Jednak kiedy rozszerzyliśmy technologię i zbadaliśmy niebo, a nawet wznieśliśmy się ponad to wysyłając satelity i stacje orbitalne w przestrzeń kosmiczną, okazało się, że nie było żadnego boga. A teraz znowu zaczęli nam mówić, że bóg znajduje się ponad czasem i przestrzenią.
2. Bóg po potopie zapowiedział ludzkości, że od tej pory ludzie już nigdy nie będą ginąć od żywiołu wody. Kiedy okazało się, że to nieprawda, to zaczęli nam mówić, że chodziło o zapowiedź chrztu Ducha Świętego.
3. Kiedy okazało się, że Ziemia nie znajduje się w centrum wszechświata, to zaczęli nam mówić, że to tylko metafora.
Wniosek: wraz z rozwojem techniki i upływem czasu, religia ciągle traci wiarygodność i będzie sobie eksploatować takimi twierdzeniami w nieskończoność, żeby tylko nie stracić reputacji. Nauka wygrywa, ponieważ działa, a religia nie ma podstaw żeby tworzyć takie założenia. Są one pustymi hasłami nie mającymi pokrycia w niczym.

0600809730

Czas 6000 lat jest metaforą. Nie można tego rozumieć dosłownie w świetle cytatów jakie zamieściłeś, np " umarł Set, przeżywszy ogółem dziewięćset dwanaście lat.".

Człowiek, żył 920 lat? Oczywiście że to niemożliwe. To rażące wyolbrzymienie w kwestii liczb pokazuje nam, że nie należy rozumieć tego dosłownie.

Raz jeszcze - teoria wielkiego wybuchu jest tylko teorią.
Co raz pojawiają się nowe teorie na temat początków wszechświata, np http://www.polskieradio.pl/23/266/Artykul/938640,Koniec-teorii-Wielkiego-Wybuchu -Na-poczatku-byla-czarna-dziura

oczywiście każda z nich nadal jest tylko teorią.


"dlaczego wieczna energia wszechświata musi być tożsama z bogiem judeo-chrześcijańskim?"

Oczywiście że nie musi. Osobiście uważam, że każda religia ma pewien wycinek prawdy na temat Boga, a w pewnych kwestiach krąży po omacku, lub całkowicie się myli. W tym sensie bliska mi jest koncepcja jaskini Platona. Wszyscy jesteśmy jak ci więźniowie obserwujący jedynie cienie.

Niemożność pełnego poznania Boga i mnogość religii wytłumaczył bym jeszcze takim porównaniem:
Ludzie jak mrówki, Bóg jak człowiek.
Mrówka dysponuje zmysłami i jakąś inteligencją.
Nic jednak biedna mrówka nie pojmuje ze świata ludzi, choćby nawet ludzka noga stanęła pośrodku mrowiska.

Jeśli Bóg stworzył cały wszechświat, to niewątpliwie różnica w inteligencji między Nim, a nami jest niewyobrażalnie większa niż między nami a mrówkami. Stąd tyle religii, tyle zamieszania, tyle błędów, itd. Tak jak już mówiłem, istotą chrześcijaństwa jest przykazanie miłości oraz wiara w zmartwychwstanie Jezusa.

ocenił(a) film na 1
fryderyk

Jeżeli rodowód Adama i jego potomków jest tylko alegorią, to w takim razie rodowody króla Dawida i Salomona, potomków Adama, również powinieneś odrzucić jako alegoryczne, ale tak nie jest, bo rodowód to rodowód. W Biblii jest napisane, że Jahwe potem skrócił długość życia człowieka z kilkuset do 100 lat, więc w świetle biblii nie jest to alegoria.

0600809730

Biblię pisali ludzie. Wszędzie, gdzie robią coś ludzie są błędy.
Jeśli chcesz podchodzić tak rygorystycznie i "łapać" każdą nieścisłość to z pewnością wiele ich znajdziesz.

Nie na tym jednak polega wiara np chrześcijan.
Główną prawdą dla chrześcijan jest zmartwychwstanie Jezusa. Jeśli ono by się faktycznie nie dokonało, to wiara ta nie miałaby sensu.

ocenił(a) film na 1
fryderyk

"Biblię pisali ludzie. Wszędzie, gdzie robią coś ludzie są błędy."

- Biblia jest natchnionyn słowem bożym spisanym przez ludzi. Negując biblię, negujesz boga.

" Jeśli chcesz podchodzić tak rygorystycznie i "łapać" każdą nieścisłość to z pewnością wiele ich znajdziesz."

- Właśnie o to chodzi, że ludzie muszą wiedzieć w co wierzą i czy jest to wiarygodne.

Mówisz o chrześcijaństwie i wierze w zmartwychwstanie, ale bóg to nie tylko Nowy Testament. To też Stary Testament, który nie tylko jest tylko częścią słowa bożego, ale stanowi podstawę dla Nowego Testamentu, a Chrześcijaństwo jest gałęzią Judaizmu - kultu Jahwe.

0600809730

"Biblia jest natchnionyn słowem bożym spisanym przez ludzi. Negując biblię, negujesz boga."

Nie neguję Biblii. Zwracam tylko uwagę, że pisało ją wielu autorów. Natchnionych przez Boga? Zgadza się. Czym jest jednak natchnienie? Z pewnością nie jest dyktowaniem na ucho przez Boga.

Boskie natchnienie ludzie ubierali zapewne w swoje słowa i stąd nieścisłości, które z taką łatwością wyszukujesz. Gdyby Biblia była stworzona bezpośrednio przez Boga nieścisłości zapewne żadnych by nie było... Zastanów się. Gdyby Bóg teraz jednocześnie objawił się dziesięciu osobom razem zgromadzonym. Przemówił by do nich, natchnął ich. Ich spisane relacje na ten temat zapewne minimalnie różniłby się od siebie, bo każdy ma inną wrażliwość, emocje, doświadczenie, itd. Nie sądzisz ?

Biblia zaś ma setki autorów i pisana jest na przestrzeni setek lat. Pewne nieścisłości są więc naturalne i nieuniknione.

Możesz nadal podchodzić do Biblii jak do wykładu z logiki czy matematyki, ale to błędne podejście. Tak uważam.

ocenił(a) film na 1
fryderyk

"Boskie natchnienie ludzie ubierali zapewne w swoje słowa i stąd nieścisłości, które z taką łatwością wyszukujesz. Gdyby Biblia była stworzona bezpośrednio przez Boga nieścisłości zapewne żadnych by nie było... Zastanów się. Gdyby Bóg teraz jednocześnie objawił się dziesięciu osobom razem zgromadzonym. Przemówił by do nich, natchnął ich. Ich spisane relacje na ten temat zapewne minimalnie różniłby się od siebie, bo każdy ma inną wrażliwość, emocje, doświadczenie, itd. Nie sądzisz ? "

Wyjaśnijmy coś sobie: Abraham, Rebeka, Sara, Hiob, Jakub i Mojżesz, autor całej Tory (pięciu pierwszych ksiąg Starego Testamentu) i inne postacie Starego Testamentu, łącznie z królami Izraela (autorami biblijnych Psalmów, przysłów), nie mieli "wizji", tylko rozmawiali z bogiem albo fizycznie twarzą w twarz z dokładnością geograficzną albo we śnie. Ponadto z opisów biblijnych jak i wierzeń żydowskich wynika, że bóg był obecny w tożsamej z nim samym skrzyneczce o nazwie Arka Przymierza niczym dżin w lampie Alladyna "zasiadającej" na tronie obok króla Dawida lub do której dostęp miał tylko najwyższy kapłan.

"Możesz nadal podchodzić do Biblii jak do wykładu z logiki czy matematyki, ale to błędne podejście. Tak uważam."

- To źle uważasz. Tak podchodzą do biblii wszyscy teolodzy, analitycznie.

"Biblia zaś ma setki autorów i pisana jest na przestrzeni setek lat. Pewne nieścisłości są więc naturalne i nieuniknione. "

- Jedyny sposób komunikacji wszechmogącego boga egzystującego ponad czasem i przestrzenią z całą ludzkością, który stworzył cały wszechświat, w którym jest więcej gwiazd niż ziarenek piasku na wszystkich plażach na całej Ziemi, gdzie co druga ma układ planetarny, to jakieś pradawne kamienne pisma wykuwane przez 90-letnich starców z barbarzyńskich plemion pustynnych epoki brązu? I czy naprawdę dla kogoś takiego robiłoby różnicę, czy ludzie się onanizują i uprawiają seks przedmałżeński? W dodatku IMIĘ ZIEMSKIE tego stwórcy - Jahwe lub El Shaddai w oryginale oznaczające "Niszczyciela" lub "Katastrofę" jak na dłoni obrazuje bardzo przyziemną, instynktowną naturę starotestamentowego boga i mało tego - w świetle archeologii, według wierzeń żydowskich ten bóg jak jakiś człowiek miał ŻONĘ, której zadaniem było kierowanie rybołówstwem i też niczym chomik, a nie istniejąca ponad czasem i materią wszechświata istota ponadnaturalna, nosiła IMIĘ - Aszera. To jest nonsens. Osoba myśląca nie może w to wierzyć.

0600809730

"...rozmawiali z bogiem albo fizycznie twarzą w twarz z dokładnością geograficzną albo we śnie."

No i ? To wcale nie przekreśla tego o czym mówiłem, czyli po takiej rozmowie z Bogiem każdy może opisać to nieco inaczej choćby nawet rozmowa wyglądała identycznie.


"To źle uważasz. Tak podchodzą do biblii wszyscy teolodzy, analitycznie."

Po pierwsze to nie wiesz jak podchodzą wszyscy teolodzy.
Po drugie, już o tym pisałem, analiza metafory, alegorii czy oksymoronu to nie to samo co analiza równania matematycznego.


"- Jedyny sposób komunikacji wszechmogącego boga egzystującego ponad czasem i przestrzenią z całą ludzkością, który stworzył cały wszechświat, w którym jest więcej gwiazd niż ziarenek piasku na wszystkich plażach na całej Ziemi, gdzie co druga ma układ planetarny, to jakieś pradawne kamienne pisma wykuwane przez 90-letnich starców z barbarzyńskich plemion pustynnych epoki brązu? "

Mylisz się. To nie był jedyny sposób komunikacji Boga z ludźmi. To jeden z wielu sposobów.
W czasach starożytnych trudno chyba oczekiwać, żeby zamiast tablicy informacja była przekazana na tablecie?

ocenił(a) film na 1
fryderyk

"No i ? To wcale nie przekreśla tego o czym mówiłem, czyli po takiej rozmowie z Bogiem każdy może opisać to nieco inaczej choćby nawet rozmowa wyglądała identycznie. "

- To ty najpierw sugerowałeś, że autorzy nie mogli pisać dosłownie bo nie mieli bezpośredniego kontaktu z bogiem ze względu na boskie natchnienie ubierane w różne słowa w zależności od okoliczności jako jeden sposób przekazywania słowa ("nie jest dyktowaniem na ucho przez Boga"), dlatego ja pokazałem ci, że się mylisz bo autorzy biblii w większości mieli bezpośredni kontakt z bogiem i następuje w niej dokładne rozróżnienie, kiedy ktoś ma wizje, sny a kiedy rozmawia bezpośrednio z samym bogiem, a teraz ty odwracasz kota ogonem twierdząc, że to ja uważam, że jedyny sposób, w jaki bóg kontaktował się z autorami biblii to bezpośredni kontakt "trzeciego stopnia"...zdecyduj się. Właśnie daję ci do zrozumienia, że nie tylko z twojej perspektywy mogło to być natchnienie, wizja, sen, ale też bezpośredni kontakt.

"Po pierwsze to nie wiesz jak podchodzą wszyscy teolodzy. "

- Sprawdź sobie definicje teologii.

"Mylisz się. To nie był jedyny sposób komunikacji Boga z ludźmi. To jeden z wielu sposobów.
W czasach starożytnych trudno chyba oczekiwać, żeby zamiast tablicy informacja była przekazana na tablecie? "

- Powtórzę: wszechmogący bóg egzystujący ponad czasem i przestrzenią, który stworzył cały wszechświat, w którym jest więcej gwiazd niż ziarenek piasku na wszystkich plażach na całej Ziemi, gdzie co druga ma układ planetarny, w którym nasza galaktyka nie jest nawet ziarenkiem piasku w skali wszechświata (możesz zamknąć oczy i sobie to wyobrazić żeby to sobie uzmysłowić) nie kontaktuje się w tak żałośnie prymitywny sposób, co dowodzi, że bóg ten jest stworzony przez człowieka na jego obraz.

0600809730

"...dlatego ja pokazałem ci, że się mylisz bo autorzy biblii w większości mieli bezpośredni kontakt z bogiem i następuje w niej dokładne rozróżnienie, kiedy ktoś ma wizje, sny a kiedy rozmawia bezpośrednio z samym bogiem, a teraz ty odwracasz kota ogonem twierdząc, że to ja uważam, że jedyny sposób, w jaki bóg kontaktował się z autorami biblii to bezpośredni kontakt "trzeciego stopnia" "

Myślę, że dokładnie wiesz o co chodzi.
Biblia to dzieło wielu autorów powstałe na przestrzeni wielu lat i którzy to autorzy mieli różne relacje z Bogiem. Stąd nieścisłości, które są dla Ciebie podstawą do wyrzucenia wszystkiego do śmietnika. Tak? Oczywiście możesz sobie tak uważać, kto Ci broni?

Weźmy na przykład ewangelie. Pisane przez różnych autorów, niekiedy dziesiątki lat po opisywanych w nich wydarzeniach. Stąd właśnie są pewne sprzeczności między ewangeliami.

"...nie kontaktuje się w tak żałośnie prymitywny sposób" - Prymitywni ludzi = prymitywny kontakt.
Ale zaraz? Dlaczego prymitywny kontrakt? Czy bezpośrednia wizja, przekaz prosto do mózgu proroka to jest prymitywny kontakt? Raczej wysoce zaawansowany nie znany naszej technologii do dziś... Oczywiście możesz powiedzieć dlaczego wszyscy ludzie nie dostali takiego bezpośredniego przekazu mózgowego. Tego nie wiem.


"- Sprawdź sobie definicje teologii."

Proszę bardzo: http://pl.wikipedia.org/wiki/Teologia . Nie masz więc racji mówiąc, że teologia bada Biblię niczym dzieło matematyczne czy logiczne. To jest oczywiste.

ocenił(a) film na 1
fryderyk

"Biblia to dzieło wielu autorów powstałe na przestrzeni wielu lat i którzy to autorzy mieli różne relacje z Bogiem. Stąd nieścisłości...Weźmy na przykład ewangelie. Pisane przez różnych autorów, niekiedy dziesiątki lat po opisywanych w nich wydarzeniach. Stąd właśnie są pewne sprzeczności między ewangeliami. "

- Zaraz zaraz...Apostołowie nie mieli bezpośredniego kontaktu z synem bożym?

A po drugie, nie ma absolutnie żadnych dowodów na to, że, jeśli chodzi o wydarzenia z życia Jezusa z Nazaretu, to wszystko działo się tak, jak zostało to opisane w Ewangeliach, bo pierwsze ewangelie powstały 80-200 lat po śmierci Jezusa i było ich około 60, w sumie wszystkie zostały spisane w liczbie 60 po kilkudziesięcio-dwustuletniej luce czasowej, w której absolutnie nikt o nim nie wiedział ani nie słyszał od jego śmierci, dopiero na początku V wieku papież Innocenty spośród 60 obowiązujących ewangelii, z których każda opowiadała inną historię, wybrał tylko 4 i uznał je za jedyne kanoniczne. Innych dowodów historycznych na istnienie Jezusa również nie ma, ponieważ Józef Flawiusz na którego powołuje się Kościół urodził się kilka dekad po śmierci Jezusa, więc jego wiarygodność jest na poziomie kogoś, kto po prostu usłyszał o Zeusie od osoby trzeciej a potem opisał go jako osobę historyczną. Jednak ważniejsze jest, że Flawiusz wspomina o Jezusie tylko w dwóch wierszach, w jednym, w którym po prostu wymienia imię Jezus, które było w tamtych czasach tak samo powszechne jak dzisiaj w Meksyku, a w drugim mówi o mesjaszu. Ta druga wzmianka jest fałszerstwem, ponieważ użycie terminu 'mesjasz' przez Faryzejskiego Żyda (którym był Flawiusz) było niemożliwe i zostało udowodnione, że wers ten został dopisany we wczesnym średniowieczu przez chrześcijan.

"Prymitywni ludzi = prymitywny kontakt. Ale zaraz? Dlaczego prymitywny kontrakt? "

- A co z innymi czysto przyziemnymi cechami Jahwe, które ci objaśniłem? Łącząc je w jedną całość Jahwe u korzeni Judaizmu pozostaje bożkiem o ludzkich przymiotach nieróżniącym się niczym od tych materialistycznych z Babilonii ze względu na wyraźne plagiaty i zapożyczenia wczesnej epoki brązu.

"Nie masz więc racji mówiąc, że teologia bada Biblię niczym dzieło matematyczne czy logiczne. To jest oczywiste"

- Nie wiem czy wiesz, a może udajesz, że nie wiesz, ale teologia od początku powstania europejskiego systemu uniwersyteckiego kierowanego przez Jezuitów miała w nim swoje stałe miejsce na równi z matematyką i sztuką jako z definicji analiza wierzeń chrześcijańskich. Jeżeli nie wiesz, to wróć do szkoły, a jeżeli udajesz że nie wiesz to po prostu chcesz usprawiedliwić swoją religię dla własnej wygody i w związku z tym i innymi faktami nie interesuje cię obiektywny stan rzeczy. Po za tym są różne rodzaje teologii, m. in. doktrynalna, która obejmuje: dogmatyczną, moralną i ascetyczną, z których ta dogmatyczna w sposób czysto rozumowy bada wszystkie główne zagadnienia doktryny chrześcijańskiej. Wspólnym mianownikiem tej teologii i matematyki jest badanie czysto analityczne.

W tym co piszesz, błąd na błędzie błąd błędem pogania. To jest właśnie cecha katolików: nie wiedzą w co wierzą.

0600809730

"- Zaraz zaraz...Apostołowie nie mieli bezpośredniego kontaktu z synem bożym?"

No właśnie miel bezpośredni kontakt. O tym właśnie pisałem. Gdy wiele osób jest świadkiem jakichś sytuacji to najprawdopodobniej opiszą to w nieco inny sposób, czasem z pewnymi sprzecznościami. Tak też się stało z ewangeliami.



"A po drugie, nie ma absolutnie żadnych dowodów na to, że, jeśli chodzi o wydarzenia z życia Jezusa z Nazaretu, to wszystko działo się tak, jak zostało to opisane w Ewangeliach... Innych dowodów historycznych na istnienie Jezusa również nie ma, ponieważ Józef Flawiusz na którego powołuje się Kościół urodził się kilka dekad po śmierci Jezusa"

no cóż, dlatego jest to wiara, a nie absolutna pewność.
Gdyby istnienie Boga było udowodnione naukowo, to ludzki świat wyglądał by dziś zapewne zupełnie inaczej.


"- A co z innymi czysto przyziemnymi cechami Jahwe, które ci objaśniłem? Łącząc je w jedną
całość Jahwe u korzeni Judaizmu pozostaje bożkiem o ludzkich przymiotach"

Bóg stworzył wszak człowieka na swoje podobieństwo...



" To jest właśnie cecha katolików"

Nie jestem katolikiem.

ocenił(a) film na 1
fryderyk

"Bóg stworzył wszak człowieka na swoje podobieństwo..."

Załamałem ręce...kompletnie nic nie zrozumiałeś.

"no cóż, dlatego jest to wiara, a nie absolutna pewność. "

To co to za wiara, która niczego nie wyjaśnia? W im bardziej niedziałające rzeczy wierzysz, tym lepiej? Jeżeli coś nie działa, to nie istnieje. Tyle.

"Gdyby istnienie Boga było udowodnione naukowo, to ludzki świat wyglądał by dziś zapewne zupełnie inaczej. "

Tak. zapewne byłoby więcej Chrześcijan.

"No właśnie miel bezpośredni kontakt. O tym właśnie pisałem. Gdy wiele osób jest świadkiem jakichś sytuacji to najprawdopodobniej opiszą to w nieco inny sposób, czasem z pewnymi sprzecznościami. Tak też się stało z ewangeliami. "

I znowu nic nie zrozumiałeś, albo udajesz, że nie rozumiesz.

0600809730

"Załamałem ręce...kompletnie nic nie zrozumiałeś." - więcej wiary w ludzi :) Myślę, że wszystko zrozumiałem o czym pisałeś. Co więcej, powiem Ci, że w 100 % rozumiem Twój punkt widzenia i patrząc na to wszystko jedynie z czysto logicznego punktu widzenia to masz rację.

W wierze nie chodzi jednak tylko o czysto logiczne wnioski.

"To co to za wiara, która niczego nie wyjaśnia?" - teraz to pojechałeś... Czyli np chrześcijaństwo zupełnie niczego nie wyjaśnia? A choć trochę naturę ludzką?
Ze starego testamentu polecam np "księgę mądrości" lub "mądrości syracha" .


"Gdyby istnienie Boga było udowodnione naukowo, to ludzki świat wyglądał by dziś zapewne zupełnie inaczej. "
"Tak. zapewne byłoby więcej Chrześcijan." - no chyba znacznie więcej niż tylko to. Taki fakt, mniej lub bardziej rzutował by praktycznie na każdy aspekt życia ludzkiego. No ale to tylko zgadywanki...

Polecam też "Wyznania" Św. Augustyna, który to z zabetonowanego ateisty zmienił się w zagorzałego wierzącego. Ty aktualnie jak widzę przeszedłeś proces odwrotny ;)

ocenił(a) film na 1
fryderyk

Na proste fakty odpowiadasz jakimiś dogmatycznymi farmazonami z powietrza nie mającymi pokrycia w niczym, typu "Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo", „Bóg dał człowiekowi wolną wolę”, "Wiara nie ma nic wspólnego z logiką" albo pokrewne "Taka jest wola boża" lub równie podobne "Bóg nie działa na sposób ludzki", "Ludzka logika mija się z logiką Boga". Ja też mogę rzucać farmazonami, ba! Każdy może: „Gdzie jest niebo? Tam gdzie jest Bóg. Gdzie jest Bóg? W dupie.” (w miejsce dupy wstaw każde inne miejsce np.: w doniczce, w żarówce, w dzbanku, w piekarniku, w bucie, na strychu, w wodzie, na Antarktydzie, na Jowiszu itp.). To jest dogmat, w który trzeba uwierzyć, z racji tego, że z punktu widzenia wiary jest bezdyskusyjny ucina dyskusję i kończy na rzucaniu pustych haseł. Czy naprawdę myślisz, że uczeni kościoła i religijni guru dochodzili do tego w natchnieniu niebios? Do tak śmiesznych rzeczy, że kobieta powstaje z uszkodzonego nasienia, że od masturbacji dostaje się ślepoty i rosną włosy między palcami, że Ziemia jest płaska, że otyli są mądrzejsi, że ucięcie łechtaczki zapisuje do Nieba?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones