Szkoda czasu na film oparty na prawdziwych wydarzeniach?! Szczególnie o tak donośnej tematyce, jak istnienie świata duchowego?! Czym się, ciekawość interesujesz? Klockami? Film genialny...

Otóż właśnie interesuje sie tą tematyką i czerpie wiedze ze źródeł daleko innych niż głupawe filmy, czy pseudonaukowe lub pseudoduchowe książki czy gazety. Poza tym posługuje sie również zdrowym rozsądkiem. I moja opinia na temat tego filmu jest taka jaka jest.
Nie jest to ani dramat sądowy, ani horror. To jest tania sensacja dla gimnazjum.
Nic genialnego.
Reasumując - szkoda czasu na takie bzdury. A umysłom młodym i głupim taki film może jeszcze bardziej namieszać w główkach.

Tylko zgodnie z PRAWDZIWYMI wydarzeniami żadnego opętania nie było a fanatyzm rodziny i księdza doprowadził do śmierci chorej dziewczyny. Więc obejrzeć tak, warto. By zobaczyć, że fanatyzm jest zły.

No widać po tobie, że fanatyzm jest zły. Zwłaszcza w wydaniu antyteistycznym.

Widziałeś kiedyś ateistę który założył sektę (taki paradoks) masowo torturującą chorych psychicznie ludzi (którzy zresztą potrzebują leków i lekarzy, a nie wciśnięcia w rubrykę opętanie) i do tego legalnie pod płaszczyczkiem czynienia dobra i "tępienia" "demonów" (czyt. chorych ludzi) w dodatku biorąc z tego kasę?

Jest odwrotnie. Pod wpływem antyteistycznego fanatyzmu bezbożni psychiatrzy wsadzają do szpitali dla obłąkanych ludzi, którzy są opętani. Żadne psychotropy i leki na nich nie działają, bo wymagają tak naprawdę egzorcyzmów, ale wskutek masońskiego terroru faszeruje się ich chemią, która dodatkowo niszczy ich psychikę.
Xięża egzorcyści zawsze od kandydata wymagają, by pacjent poszedł pierwej do lekarza, by wykluczyć chorobę psychiczną.
Choroby zdarzają się częściej od opętań, aczkolwiek demon umie symulować chorobę.
I na koniec: xięża egzorcyści nie biorą ani grosza za posługę, bo mają to zabronione wg zasady, którą Chrystus Pan nakazał: "Darmo dostaliście, darmo dawajcie."
Płaci to się tzw. "świeckim egzorcystom", ale to są tak naprawdę szarlatani, którzy nie pomagają, a wręcz przeciwnie, pogłębiają problem.

Byłam na studiach medycznych i miałam praktyki w szpitalu psychiatrycznym. Znałam człowieka który uważał się za Hitlera. Wrzeszczał, że Niemcy to jedyni ludzie godni władzy. Wygłaszał swoje przemówienia, a Polakami gardził. Pisał swoją biografię (jako Hitler) i rzucał się na każdego który obrażał naród niemiecki lub Hitlera. Czym to się różni od tzw. opętania ? Tym, że chory miał kontakt z czym innym. Gdyby Hitler był w naszej religii diabłem mówiłoby się, że ten człowiek jest opętany. Gdyby ptak był diabłem człowiek uważający się za ptaka byłby diabłem. Gdyby nie było naszej religii nie byłoby tzw. opętań. Po prostu ktoś miał kontakt z religią katolicką i właśnie dlatego jego choroba ma z tym związek. Gdyby miał kontakt z psami jego choroba miałaby związek z tym właśnie zwierzęciem.
Istnieją po prostu niekompetentni lekarze którzy nie chcą leczyć. Wiem bo znam. Odsyłają chorych do domu z terminem 4 - letnim którego pacjent najprawdopodobniej nie dożyje. Po co ma leczyć takiego pacjenta skoro może wepchnąć go księżą którzy z ochotą go przyjmą żeby napędzić swoją machinę straszenia ludzi szatanem. Na oddziele psychiatrycznym we Wrocławiu był pacjent (mówili na niego Jezusek) który miał typowe "objawy opętania" i była to normalna choroba psychiczna.
Księża nie muszą brać za to pieniędzy. Wystarczy jeden taki straszak i już grupa bogobojnych starszych pań i ludzi mniej asertywnych czy ludzi tchórzliwych da więcej na tacę czy przeżuci się na katolicyzm.

Choroba psychiczna nie powoduje bilokacji, lewitacji, nie powoduje, że delikwent np. zna twoje grzechy i wygłasza je na głos, nie powoduje, że się zna języki wymarłe, a takie zjawiska u ludzi występują - u ludzi opętanych przez Szatana.

Tak twierdzą księża. Jakiś specjalnych, niesamowitych zdolności żaden szanujący się naukowiec nie potwierdził. Mówić to sobie może każdy. Pójdę odebrać poród krowy i rozpowiem, że cielak miał 666 głów. To będzie tak samo wiarygodne. Dowodów naukowych na istnienie sił pozaziemskich związanych z religią nie ma. To tylko paplanina księży którzy właśnie na takich rzeczach żerują. Wyznawać swoje grzechy każdy może, tak samo podrobić jakiegoś diabła czy szatana też nie problem. Wystarczy choroba psychiczna i przekonanie, że jest się takim diabełkiem.

Są, a twoim zadaniem nie jest dotarcie do prawdy, tylko bezproduktywne marnowanie czasu przy klawiaturze i wypisywanie setki komentarzy godzących w Boga, Kościół i katolicyzm.
Dlatego napiszę tylko tyle: zajmij się konkretną robotą i odpocznij od monitora.

Nie muszę pisać komentarzy godzących w Kościół i katolicyzm. Kościół swoją głupotą i brakiem logiki sam siebie niszczy dlatego nasze coraz mądrzejsze społeczeństwo coraz bardziej odchodzi od kościoła.
Nie muszę odpoczywać od monitora. W przeciwieństwie do ciebie mam własne zdanie i nie wierzę ślepo w niepotwierdzone bzdury jakie wymyślają księża by rozpaczliwie utrzymać przy sobie wiernych których jest coraz mniej.

Dobrze, dobrze, idź już sobie.

Na faktach autentycznych podobno jest nowa obecność, która jest o .... wilkołakach. W obu przypadkach te "fakty" są tak samo wiarygodne. Kościół lubi wpychać nosa w rzeczy których nie rozumie. Robi z ludzi chorych psychicznie narzędzia demonów czy inne jakieś dziwne rzeczy. Gdyby tak się przejść po zakładach psychiatrycznych to by co drugi ksiądz powiedział : Boże dopomóż, piekło przeniosło się na ziemię, demony są wszędzie !!!

ciemnosc widze.... ciemniacy wszystkich krajow laczcie sie.