Kto to udzielił ci takich "nauk"? I jakie to były dane?

O które konkretnie pytasz? Statystyki mnie uczono na uniwersytecie. O swojej ubeckiej przeszłości pisałeś sam w tym wątku, w którym rasistowsko atakujesz dzieci innych narodowości i jeszcze dokładasz postulaty dyskryminowania ze względu na orientację.

Jesteś najdalszą od chrześcijaństwa osobą, jakiej słowa czytałem w tym roku. A ja dużo czytam.

Czytasz bez zrozumienia.

Odpowiadasz personalnymi atakami i jak ostatni tchórz boisz się rozmawiać na temat.

Jak wyżej.

Nie jest Ci wstyd, gdy tak uciekniesz kolejny raz od rozmowy na temat nauki/religii/filmu w stronę typowych ataków rasistowskich i seksistowskich?

Mnie jest nawet gatunkowo wstyd przed innymi małpami, a Ty za swoje własne zachowanie się nie wstydzisz? Ja na przykład w dorosłym życiu nie zrobiłem tyle chamskich rzeczy, ile Ty w tę Wielkanoc.

Trochę jedynie boję się o Ciebie. Bo jak weźmniesz jeszcze jedną kreskę...Idź na spacer. Że używasz komputera.

Swoją drogą, mógłbyś kiedyś przeczytać książkę. Twoje zachowania świetnie oddaje termin "dysonans poznawczy". Jako skrajny egocentryk, osoba na intelektualnym dnie, ale o nieograniczenie pozytywnym wyobrażeniu siebie, w ogóle nie reagujesz na fakty podważające Twoje bajki. :)

W ogóle. Zero. Nic. ;)

Do biblioteki. Albo za telefon do biskupa. Wskarze Ci diedezjalnego egzorcystę. Tylko to są bystrzaki. Zrozumie intencje i da tylko krzyżyk na drogę. Bo ja jestem chory i teraz jeszcze się trochę bawię. Tylko że nudno się robi.

Marianie Kwiatkowski, nie promuj narkomanii!

Marianie Kwiatkowski, nie odnosisz się do tematu, tylko atakujesz ad personam!

Oglądałem dzisiaj dokument o Anneliese i trafiłem do tego tematu, bo wydaje się interesujący. Skoro czytałeś książkę po niemiecku, proszę zatem merytorycznie odnieść się do stawianego zarzutu, że polski przekład zawiera przekłamania i jakie konkretnie. Proszę wytłumaczyć nam, laikom, którzy języka niemieckiego nie znają, co się nie zgadza, jak udokumentowano równie rzekomą chorobę psychiczną i jeśli taką była, dlaczego akta sprawy utajniono na 40 lat i nie dopuszczono żadnych nagrań w sprawie sądowej.

Bzdura jest to dysocjacyjne zaburzenie osobowości. Moja ciotka jest na to chora początkowe objawy jak ulał pasowały do tej dziewczyny .Ciotka jest osobą bardzo wierzącą purytanką. W końcu przez te nakazy zakazy oszalała.

"Pomiędzy atakami demonów Annalise zachowywała się całkiem normalnie co raczej nie zdarza się osobom chorym na głowę." - Co za bzdura. Nigdy nie zrozumiem toku myślenia ludzi, którzy całkowicie bezwstydnie przedstawiają fałszywe twierdzenia jako fakty naukowe, tylko dlatego, że tak akurat im się akurat wydawało. Choroby psychiczne jak najbardziej mogą objawiać się epizodycznie, a osoby nimi dotknięte nieraz będą na różnych etapach swojego życia sprawiać "normalne" wrażenie. Przykłady: epizod psychotyczny/epizod depresyjny, choroba afektywna dwubiegunowa (pomiędzy fazami depresyjnymi i maniakalnymi mogą również występować okresy ustąpienia objawów), depresja atypowa (niektóre osoby z depresją są reaktywne na pozytywne bodźce, stąd też mimo istnienia choroby będą one czasem zachowywać się oraz czuć się w taki sposób, jak gdyby wcale chore nie były).

Łatwiej jest z pewnością wskoczyć z religią tam, gdzie nauka jest jeszcze w tyle. Innymi słowy można zawłaszczyć religijnie każdy przypadek, każde zjawisko na dany moment wymykające się nauce.

"Swojej wiedzy o tym radzę nie opierać na zrobionym przez dwóch związanych z Frondą Polaków filmie "dokumentalnym", bo oni mają żywotny interes w bronieniu katolickiego punktu widzenia"
A jaki jest "naukowy" punkt widzenia? Potrafisz to teraz udowodnić, gdy sama zainteresowana nie żyje?

Naukowy punkt widzenia próbuje wyjaśniać racjonalnie zjawiska "nadprzyrodzone". Np. w nauce nie istnieje pojęcie duszy, magii ani opatrzności.

Oczywiście nie da się udowodnić, że dziewczyna nie została opętana - bo nie da się udowodnić nieistnienia czegoś, w tym także demonów. Jednak: brak dowodu fałszywości nie jest dowodem prawdziwości. Nie ma podstaw, by przypuszczać, że ona została opętana, skoro jej objawy są spotykane w jednostkach chorobowych. Prawdopodobnie miała autoimmunologiczne zapalenie mózgu (zdecydowaną większość zdiagnozowanych chorych stanowią kobiety - zwróć uwagę, że częściej donosi się o tym, że to kobieta została opętana przez demony)
https://www.youtube.com/watch?v=S8IvOSF9cNo - tutaj jest podana próba naukowego wyjaśnienia opętania.

No fajnie, ale nie wyjaśniasz, dlaczego jakieś autoimmunologiczne zapalenie mózgu zdecydowaną większość zdiagnozowanych chorych stanowią kobiety.
Mam już ponad 40 lat, od nastolatka interesowałem się naukami ścisłymi, głównie astronomią, potrzebuję dowodów, ale jestem też wierzącym katolikiem. Spróbuj mnie przekonać do tego, że to nieprawda, że, jak to śpiewali Skaldowie, że w kominie coś czasem załka:-)

Powtarzam: w nauce nie chodzi o to, żeby udowodnić, że coś jest niemożliwe. W nauce chodzi o to, żeby udowodnić, że coś ma miejsce. Ponieważ brak dowodu fałszywości nie jest dowodem prawdziwości - jak już pisałem.
A jak dotąd nie są znane naukowe dowody na istnienie demonów i opętań.

W kominie coś czasem załka, czasem coś świśnie, czasem coś gwiźnie, coś się pokaże w samej bieliźnie - cóż, demony raczej nie pokazują się w samej bieliźnie. :) A życie i tak jest formą istnienia białka - przynajmniej tak mówi nauka.

Nałka, a nie nauka. Nie zrymowało się.

Bzdura. Była chora psychicznie.

Po obejrzeniu tego filmu dostałem telefon z nieznajomego źródła o 3 w nocy - to nie ściema

xd

To byłem ja.

hahhahaa

Pomyliłeś z ringiem;p

No przecież oczywiste, że po obejrzeniu filmu o opętaniu, teraz wokół Ciebie zaczną się dziać dziwne rzeczy i w końcu też staniesz się opętany... nikt Ci tego nie powiedział przed obejrzeniem tego filmu? Współczuję... :)

A możesz mi wyjawić czy jesteś wierzący? I czy może masz statystyki czy więcej fanów horroru jest wierzących a ile ateistów? Ja myślę, że takie filmy są robiona dla biednych i ubogich duchowo kato-robaków, którym ktoś z jednej strony nie pozwala żreć mięsa w piątki a jednocześnie, a jednocześnie straszy, że zamiast spokojnie żyć, żreć frytki i oglądać teleturnieje mogą zostać wybrani przez boga żeby za przyzwoleniem matki boskiej być nawiedzonym przez szefa-diabła i jeszcze pięciu pomagierów. Jako ateista musiałem wysłuchiwać kolejnych pierdół. Czasami to była komedia np. jak ks. Moore pytane czy się bał odpowiadać "jak wszyscy diabli". Winna a nie skazany. A teraz reklamy dla Katolików: internet, lenor, pożyczki, magnez dla zdenerwowanej mamusi. I już wiem, że na pewno nie ma diabła. Należy tylko pogratulować twórcom cynizmu.

kiedys sie zdziwisz

A mięsko w piątki żresz?

bardzo swiadomie jem podczas postu mieso, jak i przepelnia mnie jeszcze wieksza nienawisc, szczegolnie w okresach swiatecznych, pozdrawiam, Hail Satan

Ja też po śmierci powiesz mi jak było :D
Nie ma to jak ideologizowanie filmów.